Kierownik działu rolnego firmy ООО « Barkom », Galina Dziabiak, mówi o zaletach wozu asenizacyjnego Joskin, który zakupiło jej przedsiębiorstwo.
Rozmawia: Ludmiła Omelszenko
ООО « Barkom » jest firmą, która chce być na pierwszym miejscu w każdej dziedzinie - nie tylko w hodowli i produkcji mięsa wieprzowego, ale również w zagospodarowaniu organicznych odpadów hodowlanych. Dzisiaj zajmiemy się kwestią wozu asenizacyjnego nabytego przez firmę ООО « Barkom ».
Pani Galino, proszę nam powiedzieć, kiedy i z jakiego powodu pani gospodarstwo rolne zakupiło wóz asenizacyjny Joskin?
- Nasza firma postanowiła nabyć maszynę belgijskiej marki Joskin w październiku 2014 roku. Do tego zakupu skłoniła nas ilość gnojowicy, jaką trzeba było wywieźć na pola i rozlać stosując odpowiednie dawki.
- Czy poznali Państwo mocne i słabe strony maszyny w ciągu pierwszego roku jej eksploatacji?
- Oczywiście! Jedną z zalet wozu Joskin jest możliwość regulacji przepływu rozlewanej gnojowicy. Poza tym może on wykonywać niezależne pompowanie.
Zbiornik spoczywa na ramie Cargo, co odróżnia ten wóz od maszyn innych producentów, u których układ jezdny jest przymocowany do zbiornika, co jest tańsze, ale sprawia, że maszyna jest mniej stabilna. Poza tym nasz wóz jest całkowicie ocynkowany. Inni producenci próbują zaoszczędzić na kosztach cynkowania. Jednak lepiej tego nie robić, gdyż stal, a więc zbiornik wozu, szybko ulegnie zniszczeniu, biorąc pod uwagę, że gnojowica powoduje korozję.
Dwie osie skrętne wymuszające sprawiają, że maszyną jest łatwiej manewrować. Zawieszenie hydrauliczne zmniejsza obciążenia trakcyjne i umożliwia łatwe pokonywanie przeszkód. Sam układ hydrauliczny jest prosty i łatwy w obsłudze, dzięki bardzo funkcjonalnemu sterownikowi.
Wóz asenizacyjny ma podnośnik do podłączenia rampy z wężami wleczonymi, która umożliwia rozlewanie gnojowicy na powierzchni gleby. Krótko mówiąc cena tej maszyny jest w pełni uzasadniona z uwagi na jej jakość.
Wóz asenizacyjny pracuje z ciągnikiem. W ciągu jednego dnia wykonuje on 10 - 12 przejazdów, co oznacza rozlanie 300 m³.
Dzięki temu nawożeniu rośliny dostają większość nawozu, jakiego potrzebują, tzn. azot, fosfor, potas oraz substancje organiczne. W konsekwencji użyźniamy nasze ziemie, a jednocześnie ulepszamy strukturę gleby wprowadzając do niej nawóz organiczny.
- Czy są Państwo zadowoleni ze współpracy z firmą Joskin?
- Oczywiście, że jesteśmy bardzo zadowoleni. Maszyna jest komfortowa, pojemna i łatwa w obsłudze. Wśród jej zalet można również wymienić siłownik hydrauliczny do wyrównania położenia.
Bardzo odpowiada nam fakt, że firma Joskin robi wszystko, żeby zaproponować rozwiązania, które zaspokoją potrzeby klientów. Zapewnia ona skuteczne i dobrze zorganizowane wsparcie dla swojej sieci sprzedaży, która jest blisko klientów docelowych. Jej dilerzy są zawsze do dyspozycji klienta, aby udzielić mu porady technicznej, uruchomić sprzęt, itp.
- Chciałabym zapytać, czy maszyna jest warta swojej ceny?
Tak. Stosunek jakości do ceny wozu Joskin jest bardzo korzystny.
- Co mogłaby Pani doradzić wszystkim, którzy myślą o zainwestowaniu w taką maszynę?
- Ogólnie mówiąc, mogę stwierdzić, że jest to bardzo dobry produkt i że jest niezbędny do pracy w gospodarstwie rolnym wytwarzającym gnojowicę. Pozwala on regulować jej dawkę i przepływ podczas nawożenia. Na dzień dzisiejszy, na miejscowym rynku, maszyny Joskin są najlepsze i najbardziej opłacalne. Hodowca, który chce odnieść sukces w swojej działalności, nie znajdzie nic lepszego.